Naturalne komiksy
Rem Word
© Rem Word, 2019
ISBN 978-5-4496-7289-6
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Światło jest szybsze niż światło
Od nauki znanej nam, nauczanej w szkołach i na uniwersytetach, tajemniczy, teraz podobny do religii lub magii, jej szczyt się odwrócił. Stało się to w pierwszej połowie XX wieku. … Przede wszystkim niektórzy naukowcy wprowadzają chytry pomysł, że cząsteczki światła nie mają własnej masy spoczynkowej. Same ciałka tracą status rzeczywistych formacji materialnych i odtąd nazywane są «czystą energią». I to wszystko pomimo faktu, że energia jest abstrakcyjnym znaczeniem, a jedynie zdolnością ciała do wykonania określonej pracy. Taki stan rzeczy ma na celu przedstawienie specjalnych i ogólnych teorii względności A. Einsteina sformułowanych na początku XX wieku. Należy zauważyć, że dość dobry powód do tworzenia teorii STR i GR jest dostępny. To bardzo dziwne zachowanie światła. Po pierwsze, jego prędkość, jak gdyby, jest zawsze taka sama. Jest równy stałej C – 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Nawet gdy źródło przesuwa się w kierunku obserwatora. Zasada arytmetycznego dodawania prędkości nie działa tutaj. Gdyby było inaczej, na przykład gwiaździste niebo wydawałoby się nam zestawem świetlistych linii, a nie punktów. Gwiazdy poruszają się dość szybko i obracają się wokół własnej osi. Gdyby ich własna prędkość została przekazana do cząstek światła, przyspieszonych lub opóźnionych fotonów, prędzej czy później docierających do obserwatora na Ziemi, rozmyłyby obraz gwiazdy w szeroką linię. Czy to jest powodem stwierdzenia SRT: «Prędkość światła jest stała, nie zależy od ruchu źródła» i wszystkich mentalnych konstrukcji z tego pochodzących?
Prawdopodobnie istnieją fotony o prędkości innej niż C. Jest ich wiele. Jednak ich metoda rejestracji powinna być inna. Efekt Mössbauera jest znany. Dwa kryształy schłodzone do niemal zera absolutnego, z atomami prawie zatrzymanymi, nie są w stanie wymienić kwantów gamma («twardego światła»), jeśli zaczną się poruszać względem siebie z pewną prędkością (kilka centymetrów na sekundę). Quanta przelatuje przez kryształ bez znalezienia atomu o odpowiednim widmie absorpcji. Spójrz na zdjęcie. Gdy tylko absorber kwantów (w tym przypadku źródło) zaczyna się poruszać, twarde fotony przechodzą przez niego i są rejestrowane przez detektor.
Schematyczne przedstawienie procesu. Warunkiem odbioru kwantu gamma przez jądro jest równość poziomów promieniowania – absorpcja elementarnego odbiornika i nadajnika.
Innymi słowy, linie emisji muszą albo całkowicie pokrywać się, albo przecinać. Jeśli obiekty mają wiele cząstek elementarnych poruszających się ze swoimi własnymi prędkościami termicznymi we wszystkich kierunkach, zachowuje się możliwość, że «zobaczą» się nawzajem, nawet poruszając się ze znaczną prędkością. A jednak prędkość wzajemnego ruchu, aż do całkowitego zaniku kontaktu optycznego, jest ograniczona.
Wracamy do gwiazd. Tak, nie widzimy tych ciał niebieskich jako świecących segmentów, a ściślej mówiąc, podobieństw optycznych komet ze względu na fakt, że prędkość światła jest ograniczona tylko przez ograniczone przecięcie linii absorpcji emisji w naszych oczach i gwiazdach. W przeciwnym razie na przykład «latająca gwiazda» Barnarda, która przez 170 lat porusza się po niebie do średnicy księżyca, z pewnością wyglądałaby jak ogon. Ale – musimy uważniej patrzeć. Być może sztucznie stworzone pomysły na skończoność prędkości światła utrudniają astrofizykom i astronomom zauważenie pewnego rozmycia gwiazd (a zwłaszcza gwiazd podwójnych) w trakcie ich ruchu.
Jednym z wieloletnich doświadczeń autora jest skanowanie obrotowego półprzezroczystego dysku. Zdjęcia pokazują, że bliżej jej krawędzi, gdzie prędkość liniowa jest wyższa, ekran staje się bardziej przezroczysty (podczas gdy w przypadku dysku stałego oświetlenie jest jednolite). Im wyższa jest wzajemna prędkość źródła światła i przeszkód, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo pochłaniania przez ekran kwantów «niestandardowych». Tak więc efekt Mössbauera przejawia się nie tylko w sterylnych warunkach pierwszorzędnych laboratoriów, wyłącznie z zamrożonymi kryształami i gamma-kwantami, ale także na stole «Kulibin» i wszędzie w naszym życiu. 1. Półprzezroczysty dysk tekstolitowy zdolny do obracania się z prędkością liniową obręczy 10 ms. 2. Rzut plamki światła przechodzącego przez dysk. 3. Strumień światła przechodzący przez dysk (dla jasności jest pokazany obrócony o 90º). 4. Lampa wytwarzająca strumień światła 5. Rurka z lampą 6. Stacjonarna platforma z rurką 7. Strumień światła przechodzący przez pewien owalny obszar. 8. Materiał fotograficzny – papier fotograficzny lub film (w tym przypadku aparat obscura służy do uzyskania wyraźnej projekcji miejsca). 9. Bezpośrednio, półprzezroczysty obszar dysku. 10. Silnik elektryczny obracający dysk. 11. Obszar miejsca, który rośnie, gdy dysk jest obracany, jest lżejszy. 12. Obszar plamki (bliżej środka, gdzie prędkość ekranu jest mniejsza), w porównaniu z odległością od osi, jest przyciemniony.
…Ruch ekranu można wymienić i podgrzać. Rzeczywiście, podczas gdy jego atomy i cząsteczki zaczynają poruszać się szybciej. O tym eksperymencie – publikacja w «TM» №5, 2000. – «Temperatura i promieniowanie». 1. Źródło światła. 2. Ekran. 3 i 4. Urządzenia grzewcze i chłodzące, które tworzą gradient temperatury wzdłuż ekranu. 5. Półprzezroczysty ekran, który reguluje intensywność przepływu światła (promieniowanie). 6. Materiał światłoczuły. Kierunkowy strumień światła przechodzi przez szkło z gradientem od 200°C do temperatury pokojowej. Papier fotograficzny umieszczony za ekranem rejestruje wygląd ciemnych pasów wzdłużnych względem gradientu. Podgrzany obszar staje się lżejszy (bardziej przezroczysty). Zatem po raz kolejny potwierdza pogląd, że fotony o niestandardowej prędkości są przechwytywane przez materię z mniejszym prawdopodobieństwem.
Emisja, absorpcja fal radiowych jest zbiorowa. Proces ten obejmuje grupy mikrocząstek. W metalach są to wolne elektrony o dużych prędkościach własnych. Dlatego fale radiowe «nadświetlne» i «przed światłem» przejawiają się znacznie łatwiej w pomiarze. Eksperymenty dotyczące radiolokacji ciał niebieskich, przeprowadzone w szczególności przez amerykańskich astrofizyków, przekonująco pokazują, że prędkość fali elektromagnetycznej jest dodawana do prędkości samej planety. Jak wiadomo, radzieckie i rosyjskie stacje kosmiczne w 80% przypadków nie zdały egzaminu na Daleki Kosmos. Procent błędów w urządzeniu nawigacyjnym NASA i Agencji Europejskiej jest znacznie mniejszy. Ten stosunek jest związany, należy założyć, z większym konserwatyzmem krajowych naukowców, którzy uparcie nie chcą brać pod uwagę koniecznych poprawek dla automatycznych stacji. Zwolennicy SRT czasami twierdzą, że obliczenia relatywistyczne są niezbędne do normalnego funkcjonowania satelitów globalnego systemu pozycjonowania (Glonass, GPS). To nie jest prawda. Pozycjonowanie stacji na orbicie bliskiej ziemi odbywa się automatycznie, według «raperów» na Ziemi, bez formuł Lorentza, tensorów i osławionej «dylatacji czasu» Einsteina. Otaczają nas strumienie cząstek światła, które początkowo z trudnością, ale można je wykryć. Substancja świetlna może oczywiście tworzyć struktury o zerowej lub prawie zerowej prędkości w odniesieniu do grubej materii – atomów i cząsteczek. Taka wiedza jest wielką mocą. Prawdopodobnie ten stan rzeczy, z przełomu wieków, próbuje się przed nami ukryć, stworzył, między innymi, podróbki naukowe, Teorię Względności, potężne struktury ponadnarodowe.
Fotony poruszające się względem nas przy prędkościach bliskich zeru (lub nawet w spoczynku) mogą być w stanie stworzyć «chmury», które