Istnieje również matematyczny dowód pokrewieństwa, w tym przypadku w postaci wykładniczego wzrostu liczby krewnych (przy średniej różnicy między pokoleniami 25-35 lat): każda osoba ma 1, dwoje rodziców ma 2, oni też mają dwoje rodziców, czyli czworo 4, dalej 8, 16, 32, 64, 128, 256, 512, 1024, 2048… 8 589 934 592 Innymi słowy, 1000 lat temu każdy żyjący człowiek miał więcej przodków niż żyje obecnie na całym globie. Odpowiedź na ten paradoks jest prosta: w rzeczywistości przodków jest wielokrotnie mniej, ponieważ ludzie wchodzili w kontakty kazirodcze (kazirodztwo), często nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli cofniesz się do bardziej starożytnych czasów, to oczywiście przodków będzie jeszcze więcej.
Niektórzy uważają, że starożytni ludzie w Chinach przechodzili od wyprostowanego człowieka do azjatyckiej linii z nowoczesną anatomią. Innego zdania są autorzy pracy nad Homo longi: „smoczy człowiek” to samodzielna gałąź, która powstała w Afryce około miliona lat temu.
Nie mając w swoich rękach analizy starożytnego DNA, naukowcy zastosowali podejście bayesowskie, metodę matematyczną, która pozwala zbudować drzewo ewolucyjne na podstawie heterogenicznych danych wejściowych. Według obliczeń rozsądny człowiek żył w Chinach już 400 tysięcy lat temu. Jest to sprzeczne z wynikami uzyskanymi wcześniej.
W 1978 roku podczas wykopalisk w jaskini Apidima w północnej Grecji znaleziono dwie niekompletne ludzkie czaszki i fragmenty kości. Antropolodzy ustalili, że jeden należał do wczesnego Homo sapiens, drugi do neandertalczyka. Metoda uranowo-torowa wykazała wiek znaleziska – 210 tysięcy lat. Jest to najstarsza inteligentna osoba poza ojczyzną swoich przodków. Jednak niektórzy badacze wątpią, czy czaszki z Harbin i Apidima można przypisać Homo sapiens i krytykują datowanie.
I oto nowa sensacja – w Izraelu, w jaskini Nesher Ramla, znaleziono kilka fragmentów czaszki w wieku 140-120 tysięcy lat. Łączą w sobie archaiczne i zaawansowane cechy neandertalczyków, dlatego naukowcy uważają ich za specjalną linię przodków tego typu ludzi. A biorąc pod uwagę ogólne szczegóły z dwoma kolejnymi typami ludzi, nasuwa się hipoteza o specjalnej linii przodków neandertalczyków, która wyróżniała się około 400 tysięcy lat temu i zakończyła swoje istnienie w Nesher Ramla. W tym samym czasie w jaskiniach na północ od nich osiedliły się już sapiens.
Jak dotąd historia rasy ludzkiej jest dość złożona i daleka od zakończenia. Powodem tego są liczne znaleziska nie tylko w Europie i Afryce, ale także na Bliskim Wschodzie, w Chinach. I oczywiście nie jest to limit. Różne stopnie zachowania, różnorodność technik otwierają szerokie pole do interpretacji. Jedno jest pewne: w ciągu ostatnich 200 tysięcy lat planetę zamieszkiwało wiele populacji starożytnych ludzi, w tym Homo sapiens. Aktywnie migrowali, wymieniali technologie i prawdopodobnie krzyżowali się.
Ziemię, czy nam się to podoba, czy nie, zamieszkują małpy, które nazywają siebie pierwszymi (prymas z łac. jeden z 200 żyjących gatunków – od lemurów po ludzi z rzędu naczelnych czy małp. Cóż, jakie małpy są, w takim czy innym stopniu, wiele osób wie: hałaśliwe, hałaśliwe, z instynktem stadnym, z wyraźnym hierarchicznym systemem dominacji i uległości, matriarchat panuje u wielu gatunków małp. Emocje, grymasy, klaunowanie itp. u małp uczucia często przeważają nad rozumem. Wszystko to ma miejsce w człowieku, pierwszej małpie człekokształtnej planety.
Znaleziska szczątków różnych humanoidalnych stworzeń, takich jak Pitekantrop, Cro-Magnon i Neandertalczyk, których współczesna nauka uważa za przodków człowieka, nie należą do rzadkości. Takie znaleziska są okresowo dokonywane przez archeologów w bardzo starożytnych warstwach – ponad 30, 50, a nawet 100 tysięcy lat.
Współczesna nauka uważa, że stworzenie człowieka jest związane z mutacjami genetycznymi, starożytnymi wirusami. Różne wirusy wprowadzone do genomu starożytnych hominidów (stworzeń humanoidalnych) doprowadziły do powstania różnych humanoidalnych stworzeń. Spośród nich ostatecznie, w toku niekończącej się walki o byt, zwyciężył współczesny gatunek, homo sapiens. W tym samym czasie istniały inne typy stworzeń podobnych do hominidów, badania niedawno odkrytych cmentarzysk w Kenii (Afryka Wschodnia) wskazują, że homo habilis (człowiek zręczny) i homo erectus (człowiek wyprostowany) żyli obok siebie. Mogły się kojarzyć i najwyraźniej z tej rozwiązłości (nieskrępowanych stosunków seksualnych) wywodzi się współczesny gatunek homo sapiens. A cała różnorodność istot humanoidalnych, współczesnych ras, jest wynikiem niekończącej się walki o byt, kiedy istoty humanoidalne miały kontakty seksualne z bliskimi im gatunkami i nie tylko znane są np. różne formy stosunków płciowych – bestialstwo, nekrofilia, homoseksualizm itp.
Francuscy naukowcy z Uniwersytetu w Rouen odkryli nowy szczep ludzkiego wirusa niedoboru odporności (HIV) w 2009 roku. Według nich jest przenoszona na ludzi od goryli. Jest to pierwszy zgłoszony przypadek zakażenia wirusem HIV od naczelnych, z wyjątkiem szympansów – trzy znane typy wirusa niedoboru odporności przeszły na ludzi od tych naczelnych. Wirusa wykryto u kobiety pochodzenia francuskiego mieszkającej w Kamerunie. Nie jadła małpiego mięsa, więc naukowcy uważają, że infekcja nastąpiła drogą płciową od innej osoby.
Naukowcy z Rosyjskiego Instytutu Genetyki Molekularnej Rosyjskiej Akademii Nauk twierdzą, że starożytne wirusy stworzyły ludzi ze starożytnych hominidów. „Geny, jak można już argumentować, są podobne u ludzi i małp, wydzielają zwykłe białka, ale wirusy zmieniają swój stosunek, rozmieszczenie i czas spędzony na tym”, wyjaśnił Wiaczesław Tarantul, zastępca dyrektora instytutu. Niemal równocześnie z Rosjanami Amerykanie wyrazili swoją teorię przemiany małp w Homo sapiens. Według biologów i chirurgów plastycznych z University of Pennsylvania udało im się znaleźć jedną mutację genetyczną, dzięki której najwcześniejsi przodkowie człowieka różnili się od swoich małpopodobnych poprzedników. W rzeczywistości mówimy o momencie narodzin osoby na planecie Ziemia. Mutacja ta, według naukowców, wystąpiła około 2,4 miliona lat temu w genie kontrolującym rozwój mięśni szczęki i nosi nazwę MYH16 u współczesnego człowieka. W wyniku tej pozornie nieistotnej zmiany w genomie mięśnie szczęk naszych przodków zaczęły słabnąć, co zmusiło nieszczęśników do zmiany przyzwyczajeń, jadłospisu i poszukiwania pierwszych narzędzi. Musieli przystosować się do nowych cech ciała, nauczyć się gotować jedzenie, jakoś je przetwarzać. Była to zmiana w mięśniach szczęki, które stając się słabsze, wywierały mniejszy nacisk na czaszkę, zapewniły inną strukturę, pozwalającą na rozwój znacznie większego mózgu, tego potężnego „komputera”, obsługiwanego przez dobrze rozwinięte narządy zmysłów. W rezultacie przypominające małpę stworzenie chwyciło kij w łapy i postanowiło go z nich więcej nie wypuszczać. To może wyjaśniać fakt, że ścieżki prowadzące od mózgu do rdzenia kręgowego u ludzi przecinają się, tak że prawa półkula kontroluje lewą połowę ciała, a lewa kontroluje prawą. Ale reszta małp została pozbawiona takiej mutacji i nadal ma potężne szczęki i słabe mózgi w porównaniu z ludźmi. U ludzkich niemowląt szwy łączące kości czaszki mogą się rozsuwać w miarę wzrostu i pojawiają się ciemiączka – obszary mózgu, które nie są pokryte kością. Z wiekiem ciemiączka zarastają, a kiedy mózg osiąga normalne rozmiary, rozmiar czaszki już się nie zwiększa. Jednak wzrost mózgu trwa, a u wielu współczesnych dzieci ciemiączka nie zarastają przez długi czas. Biblijna historia przekleństwa Ewy „w bólu będziecie rodzić dzieci” nawiązuje do starożytnego