Było nas dwóch, lub trzech, którzy od czasu do czasu spędzaliśmy u niego, dwa lub trzy tygodnie co roku. On, niewątpliwie cieszył się naszym przybyciem, radował się również niewątpliwie pozostawszy sam, gdyśmy go opuścili.
Gdy przybyłem do niego ostatniego tygodnia przyjął mię z otwartemi rękoma. Dnie spędzaliśmy to razem, to samotnie. Zresztą on spędzał dzień na czytaniu, ja na pracy, wieczorami tylko gawędziliśmy do północy.
I tak, w ostatni wtorek, siedzieliśmy we dwójkę koło godziny dziewiątej wieczór nad rzeką, patrząc na płynące u stóp naszych fale, dzieląc się z swemi spostrzeżeniami, zresztą bardzo słabymi, nad bytem i ruchem gwiazd, kąpiących się w zwierciadle wody. Rozprawialiśmy o istotach zamieszkujących te światy, o ich kształtach przypuszczalnych, o ich nieodgadnionych zdolnościach, o zwierzętach, roślinach, o tych wszystkich właściwościach, tworach i postaciach, które jedynie fantazya nasza w pewnych chwilach wywołać jest wstanie.
W tem nagle z daleka posłyszeliśmy wołanie:
– Proszę pana, proszę pana!
– Tu jestem, Baptysto, odpowiedział mój przyjaciel.
Służący przyszedł ku nam i oznajmił:
– Ta cyganka, znajoma pana przybyła.
Przyjaciel mój począł się śmiać, śmiał się szalonym śmiechem, potem zapytał:
– Mamy dziś 19 lipca?
– Tak, panie.
– Bardzo dobrze. Powiedz jej, by zaczekała, daj jej kolacyę, ja za dziesięć minut nadejdę.
Gdy służący oddalił się, przyjaciel wziął mię pod rękę.
– Pójdziemy powoli, po drodze opowiem ci tę historyę.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.