– Tomaszu, synu, czy przyznasz, że moje argumenty są przekonywujące?
– Nie, ojcze – odparł cicho młodzieniec.
Dominikanin postąpił o krok naprzód.
– Przyznasz przynajmniej, że są dość silne, by skłonić cię do przemyślenia sprawy przez jakiś czas... powiedzmy, przez tydzień? Nie? No to przez dzień.
– Nie, ojcze – odrzekł Tomasz równie cicho jak przedtem.
Oczy brata Jana zwęziły się.
– A na czym, jeśli wolno spytać, opierasz swoją odpowiedź?
– Na słowach Naszego Pana – odparł Tomasz z niewzruszonym spokojem. „Przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”.
– A dlaczego – zagrzmiał brat Jan – nie powiedziałeś tego, gdy pytałem, czy moje argumenty są dla ciebie przekonywujące?
– Bo nie pytałeś wtedy o moje powody, ojcze.
Z oczu brata Jana strzeliły błyskawice.
– Bracie Tomaszu: dostaniesz habit jeszcze dzisiaj.
– Porozmawiasz z ojcem przełożonym w mojej sprawie? – zapytał Tomasz głosem drżącym z radości.
– Nie trzeba – odrzekł łagodnie brat Jan. – Ja jestem przełożonym generalnym zakonu.
1 Cytaty zaczerpnięte z O wolnej woli św. Augustyna, tłum. Anna Trombocka, w: Pisma filozoficzne, t. 3, Warszawa 1953, ks. II, 2, 6, s. 115 – przyp. tłum.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.